Zapewne głównym powodem zgagi u mnie jest obżarstwo! Bo nie będę kłamać, że apetyt mam za dwoje, a nawet czasem jak go nie mam to sprawdzę czy oby na pewno w lodowce światło jeszcze jest. Czytanie artykułów, że niby co 4 kobieta w ciąży to ma, trochę mnie uspokaja, ale dlaczego musiałam być tą czwarta??? Z Szymonem byłam chyba pierwszą, bo zgagi nie było nic, a nic (teraz to chyba tak dla wyrównania)!
Złote myśli z mam, babć, koleżanek mówią:
- jedz mniej - chyba jakiś żart, przecież w brzuchu mam pompę ssąca 24/7,
- nie jedz przed snem - czytaj to co napisałam wyżej,
- dobrze przeżuwaj jedzenie - hallo jestem mama 2 latka,
- usiądź i zrelaksuj się - z przyjemnością bym to zrobiła, ale jeszcze ciągle pracuje (cały etat),
- ubieraj się wygodnie - w pracy obowiązuje dress code (trochę go przełamuje),
- nie dla fajek i alko - tu jest luz w 100% :)
- nie dla kofeiny - to chyba dla świeżych przyszłych mam które mogą se pospać, albo mam ze starszakami, albo mam nie pracujących (mama nie pracująca, jest takie pojecie?)...
- nie dla ostrych potraw - tu też mogę pójść na rękę, bo jakoś nie mam na nie teraz ochoty, ufff,
- sypiaj na lewym boku - sumiennie wykonuje :) - niby spanie w tej pozycji ułatwia lepszy przepływ krwi i składników odżywczych dla potomka, oraz umożliwia nerkom szybsze pozbycie się płynów i zanieczyszczeń z organizmu (o tak! minimum 3 razy WC w ciągu nocy odwiedzam),
I co Wy na to? Macie jeszcze jakieś sprawdzone rady? Mi pomagają tabletki, ale w ulotce napisane, że kobieta w ciąży nie powinna przekraczać 4szt w ciągu dnia. Czterech! Szok! Ja tyle potrafię do obiadu wyssać!
Jest taki zabobon, ze jezeli mama ma zgagę to dziecko urodzi sie z bujna czupryna:)
OdpowiedzUsuńPodobno pomagają rodzynki- tylko te niesiarkowane.
Buziaki
O tym przekonamy sie na początku sierpnia :)
UsuńCos w tym może byc co pisze An bo ja zgagę miałam okropna i córka kudłata sie urodziła
UsuńNo mi pomaga tylko, jak jest zero cukru i zero mącznych...
OdpowiedzUsuńReszta ok...dużo...:-)
Ja w 2 ciążach miałam hiper zgagę a urodziłam 2 łysolki ;)
OdpowiedzUsuńNa zgagę pomagał mi trochę banan, troche rumianek ale bez jakiś rewelacji (po prostu przestawałam mieć wrażenie żr mi żołądek wypala)
Ooooo! A juz sie ludzilam ze bedzie kudłata :) z tym rumiankiem muszę jeszcze spróbować :)
UsuńA ja w życiu nie miałam zgagi (pewnie bo teraz bo się chwalę :))) - życzę odzgagowania :)))
OdpowiedzUsuńSzczęściara! Ja to momentami zastanawiam się czy można se zgaga przełyk wypalić ;) heheh
UsuńTeż miałam mega zgagę w ciąży. Pomagał mi tylko Gaviscon. A Ty co bierzesz?
OdpowiedzUsuńRennie pomarańczowa :) lub Gaviscon truskawkowy hehe
UsuńO nie tylko nie zgaga!
OdpowiedzUsuńW poprzedniej ciąży była od początku do samego końca cały czas non stop nie było zmiłuj. Teraz na szczęście pojawiła się ok 30 tyg i występuje sporadycznie ;) Mi nic jednak nie pomaga, zazwyczaj piję wode i czekam, az sama ustąpi ;)
Świetny tekst o "pompie ssącej" :D
Och jak ja bym "chciała" aby to było od 30 tygodnia! Ale juz mi mało zostało wiec nie narzekam ;)
UsuńOj zgaga. Ja już mam na szczęście luzu ze zgagą, czasem w nocy się pojawi, ale na to ma też wpływ ta woda (katar alergiczny) który ciągle stwierdza iż w nocy będzie się nasilał i spływał sobie do gardła, co wywołuje dość często zgagę.
OdpowiedzUsuńCo mi pomagało. Dreptanie do lodówki i wypijanie kilku łyków zimnego mleka no i zajadałam się migdałami, ale nie za dużo, bo nadmiar też może wywołać zgagę.
A któy to już tydzień? :)
36! A ja wlasnie nie przepadam za mlekiem... Migdały sa spoko ale tak jak piszesz przesadzać nie mozna, a ja juz jak zacznę opakowanie to nie skończę, aż sie nie skończy opakowanie :) help!
UsuńMoże mleko migdałowe. Bardzo dobre w smaku. Mnie tam nic do porodu nie pomagalo
UsuńMi chyba tez nic nie pomoże, dobrze ze juz główka w kanale i brzuchol opada ;)
UsuńA tam jedz mniej... Ja mam cukrzycę ciążową i jem duuuużo mniej niż bym chciała, a zgagę i tak czasem mam, i to wcale nie po ostrym a np. po produktach mlecznych (!). Więc jedz ile chcesz, zgaga niestety chyba już nam jest pisana ;)
OdpowiedzUsuń