Och jak dawno nas nie było... za każdym razem obiecuje sobie ze będzie nas tu więcej, ale jakoś słabo mi to wychodzi, naprawdę podziwiam mamy które pracują i jeszcze bardzo regularnie prowadza bloga- wielkie WOW!!
Co u nas... Szymon rośnie dosłownie jak na drożdżach... do prawdy ja nie wiem co oni dodają do tego Nutroamigenu, ale Smyk jest już naprawdę wysoki!
Z dnia nadzień zaskakuje nas swoimi nowymi umiejętnościami... achhh... próba nakładania skarpetek na stojąco wyśmmmmmmienita... swoja drogą ciekawe gdzie on to podpatrzył??? możne M.?
tu krotki zlep fotek z ostatnich dni :)
pierwsze jazdy już zaliczone... ale jak "zmusić" malucha do nałożenia kasku... jakieś pomysły?
mmm byla u nas babcia H. na "wakacjach", ale tak na prawde to wakacje mielismy MY :)
było super dzięki mamuś!!
i nikt inny nie nauczył by Szymcia fruwać jak sroczka po pokoju, no nikt ;)
ślizgawka to jest TO!
motory tez są fajne :)
XXX
ale z niego gość przy wózku
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ty mi lepiej powiedz ja założyłaś kask dla swego Smyka!?!
Usuńtak nie zdrowo, przekupiłam czekoladkami kinderkami. Trzy dni potrzebował. podawałam po kawałku na tył roweru podczas jazdy. Dziś , ani nie jęknął jak zakładałam. Jednak muszę jechać , nie mogę stać. Kask kojarzy mu się z jazdą. Nie wiem jak by to wyglądało przy hulajnodze.
Usuńale z czapką dalej mam problem. Nie chce i już ;-)
Usuńspróbujemy przekupstwem, a co, żyje się raz :)
Usuńale hulajnoga! nie widziałam takiej. nie ma jak to mama ;)
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiscie dawno... Zdecydowanie za długo :)
OdpowiedzUsuńAle świetny!, a na zdjęciu z Babcią taki uśmiech, jak stąd do Was;) buziaki:)
OdpowiedzUsuńJa cie nie mogę - toż to już kawaler :)))
OdpowiedzUsuńi kto to mówi!
Usuń:)