sobota, 20 października 2012

nosidelka, chusty...

Człowiek uczy się cale życie...
Jeszcze przed zajściem w ciąże strasznie podobały mi się mamy i tatusiowie noszący Bobo w chuście, czy w nosidełku. Pod koniec ciąży nawet zaczepiłam parę i wypytywałam co, jak i czy warto (tu chodziło o chustę), zachwalali wygodę i bliskość z dzieckiem bla, bla, bla... sama na chustę się nie zdecydowałam, dziś może trochę żałuję,
ale nadrabiam nosidełkami :) na chwile obecna posiadam trzy sztuki (jak na 8 miesięcznego kawalera to niezła kolekcja) hehe 
i tu dowiaduje się ze nosidełko nosidełku nie jest równe (mam dwa rodzaje, to wiem co mowie: jedno typu "kangurowego"- samo złoooo i dwa ergonomiczne). Te pierwsze dostaliśmy "w spadku po dziadku" i użyliśmy dosłownie dwa razy- szybko zorientowałam się, że to nic dobrego dla mego chłopca, to raczej rodzaj "zawieszenie" dziecka i ma bardzo mało wspólnego z wygodą i zdrowiem zarówno malca jak i nas.


W takim nosidełko ciężar dziecka spoczywa wyłącznie na barkach rodzica, ciąży na wysokości szyi, barków oraz krzyża. Dziecko znajduje się w niebezpiecznej pozycji dla  swego kręgosłupa (mam na myśli jak siedzi przodem do rodzica), które może spowodować nieprawidłowy rozwój jego fizjologicznych zaokrągleń.

Natomiast w nosidełku ergonomicznym maluch podtrzymywany jest zupełnie inaczej, oparty jest o ciało rodzica, jego ciężar inaczej się rozkłada, dzięki czemu naszacy go nie odczuwa bólu pleców ani ramion. Również sposób noszenie dziecka tzw. okrakiem minimalizuje problem z bioderkami.
 
Szymek też uwielbia te nosidełka- bardzo się w nich relaksuje i szybko zasypia. Mamy super sposób aby później przełożyć go do łóżeczka, stosujemy zasadę z serialu FRIENDS "hug and roll".
Polecam naprawdę działa :) hehehhe

Oczywiście nie dajmy się zwariować, zapewne każde nosidełko, czy chusta posiada swe wady i zalety, zwolenników jak i zagorzałych przeciwników.  Ja ze swoich jestem strasznie zadowolona i korzystam dosyć często.
Jeśli ktoś by się pytał dlaczego mamy dwa tego samego typu, to odpowiedz jest prosta: miedzy mną, a mężem jest jakieś 35cm różnicy i kupiliśmy ze względu na wygodę, aby nie zmieniać cały czas szelek czy pasa... no i ja chciałam bardziej "kobieca" wersje ;p bo przecież nosidełko to także fajny gadżet i dobiera się do osoby noszącej, prawda?


17 komentarzy:

  1. Popieram, tez zrobilam na pczatku blad i nosilam przodem tak jak ty dobrze zee trzy razy chyba tylko. Nosze sie z zamiarem kupienia tego co Ty masz;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja Natalka nie znosiła żadnych nosidełek, jak ją próbowałam włożyć broniła się nogami, rękami i krzykiem, odpuściłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. My od wczoraj jesteśmy w "klubie kangura". Na maxa nam się to podoba. Penwie jak Lilka zacznie siedziec też skusimy się na nosidełko. Moim zdaniem faceci noszący dzieciaki w nosidełkach/chustach są mega seksowni;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem na etapie zakupu nosidełka...ale u mnie wszyscy polecają BabyBjorn...modny gadżet jest po prostu...ja skłaniam się własnie w stronę ergonomicznego ale mąż uważa ze BBjorn wystrczy...może też powinnam kupić dwa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ergonomiczne moge polecic z calego serca z tym ze ono jest od okolo 6 miesiaca no chyba ze sie dokupi specjalna wkladke... badz chuste na dobry poczatek :)

      Usuń
    2. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/21 października 2012 16:04

      BabyBjorn absolutnie niiieeeeeeeeee!!!;)
      tutaj są opinie w komentarzach...
      http://www.mamabu.pl/blog/2012/test-mamabu-nosidelko-babybjorn/
      tyle się już opinii naczytałam na wszystkich forach,i na testach i absolutnie nie!
      tak samo jak właśnie te nosidła przodem do świata!nie będe tu w komenatarzach pisać negatywnych opini bo wystarczy w google wpisać,a nie chcę zaśmiecać;)
      ja też chcę kupić nosidło miękkie,myślę nad Tulą tylko nie potrafię się na kolor zdecydować;)
      kupiłam chustę na próbę,i naprawdę świetna sprawa tylko męczy mnie wiązanie i wciąż się martwie czy to dobrze zrobiłam,tak więc skoro nosidło miękkie jest tak samo zdrowe i bezpieczne jak chusta,nie ma sensu sobie życia utrudniać;)
      a nosidło masz z Tuli?

      Usuń
    3. Tez nie uwazam aby BBjorn bylo dobrym rozwiazaniem...
      Jesli juz sie za czyms rozgladasz to moge polecic, poza nosidelkiem ergonomicznym:
      - nosidelko etniczne (Mea Tai, Podaegi, Onbuhimo)- w ksztalcie prostokata z doszytymi pasami, moga posiadac praktyczne zaglowki
      - nosidlo "torba" dla niemowlat (baby bag)- jednak to tylko na kilka tygodni...
      -i praktyczna Tonga- mistrzyni zajmowania malo miejsca z tym ze dla "starszych dzieci"


      Tak te moje to Tula:)

      Usuń
  5. Ja mam chustę, Nieczęsto jej używam. Po prostu nie mam cierpliwości. Nie mam wprawy w wiązaniu - raz uda mi się dobrze zawiązać, a raz nie. Teraz żałuję,że nie zdecydowałam się na takie nosidełko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zaluje ze nie mialam chusty :) z tym ze wszystko przed Wami a ja juz swego "klocka" raczej w chuste nie zawine :)

      Usuń
  6. A ja nie mam jakiejś awersji do chust czy nosidełek, ale u nas po prostu się nie sprawdziły - próbowaliśmy przy starszej córce różnych - zaczynając od chusty, poprzez jakieś nosidła i Mei Tai'e, ale jakoś żadnego nie polubiła i nie zaakceptowała, więc zaprzestałam prób - przy młodszej z kolei nie było takiej potrzeby, bo w przeciwieństwie do starszej siostry, bardzo lubiła jeździć wózkiem, więc skoro tak, to nawet nie uczyłam jej tego, że mogłabym ją nosić - z myślą poniekąd o moim biednym kręgosłupie...
    Ale Wy wyglądacie uroczo! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U Nas chusta się sprawdziła, ale częściej chustował mąż bo mu wiązanie szybciej i lepiej wychodziło. Jednak jak się zdecydujemy na drugie dziecko to kupię dla siebie właśnie takie nosidełko a mąż będzie miał chustę :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja uwielbiałam nosić synka w chuście:) Po jakimś czasie wiązanie zajmowało dosłownie minutę. Teraz dziecko jest już za ciężkie. Zresztą nie usiedziałby dłuższej chwili w jednej pozycji. Bardzo miło wspominam czas chustonoszenia. Taki bonus po ciąży;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam się na temacie nosidełek ;/ ale za to jestem pod wrażeniem świetnej czapy ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez uwielbiam ta czapke, z tym ze teraz troche zimno na nia ;/ ale mamy kolejny hit!

      Usuń