Coraz zimniej i coraz zimniej... brrr
Nigdy nie bylam fanka zimy bo zawsze marzną mi rece...
ale znalazłam na to sposób :)
znaczy się znalazła An, a dokładniej jej Mikołaj ;)
ja tylko zgapiłam
Mufke kupilam na ebay- no neme,
przyszła dziś z samego rańca i od razu została użyta :)
miłość od pierwszego użycia, uwielbiammmmm
miłość od pierwszego użycia, uwielbiammmmm
W UK może nie ma takich mrozów jak w Polsce, ale uwierzcie, że 0 stopni jest już naprawdę odczuwalne ze względu na inna wilgotność powietrza... brr...
Dla Bobo nie ma większego znaczenia jemu zawsze ciepło!
Dla Bobo nie ma większego znaczenia jemu zawsze ciepło!
ściskamy cieplutko
:*
:*
ja po prostu noszę rękawiczki :)
OdpowiedzUsuńubieram je już bardzo wcześnie i noszę długo, bo aż do później wiosny. inaczej mam popękaną skórę rąk i krwawiące rany.
ale wynalazek pomysłowy :)
ps. dostałam paczkę, czekaj na post :)
Ja rękawiczki ZAWSZE gubię, albo zapominam :( a to przymocowane na "stale"
Usuńah dobrze ze dotarlo...
Super pomysł, bo ja również gubię rękawiczki :)
OdpowiedzUsuńA moje dzecie nie chce nosić wrzeszczy. A dziś w szkocji -8. Szkoci wystraszeni. Śnieg w górach zawsze jest, ale -8 w miescie. hehehe zimy nie znają. Jak też myślę jak opatulić roczki małego. Daj proszę napiary ja też chcę. :-D
OdpowiedzUsuńu mnie Szymek ma normalne tyci rękawiczki i jak na razie (odpukać) nie płacze :)
UsuńKai tez ma taki tyci z jednym palcem , ale nie lubi.
UsuńSuper pomysł, muszę się koniecznie rozejrzeć za taką mufką...zawsze najbardziej marzną mi ręce. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńhe he fajny pomysł i jak cieplutko :)
OdpowiedzUsuńelegancko, a Szymcio dłużej na spacerze będzie, bo mamie łapy nie marzną:) buziaki
OdpowiedzUsuńO to to :)
UsuńDokładnie tak będzie, tym bardziej ze on woli spac na spacerku niż w domu...
tez chcę spapugowac tę mufkę;D!!!!
OdpowiedzUsuńoczywiście wózek love i czapka love!
OdpowiedzUsuńSzymek tez love ;p
Usuńfajne rozwiązanie z tym ocieplaczem :D
OdpowiedzUsuńW Ire podobnie niestety... Rano az bialo, wsjo zamarznniete. Nie znosze zimy. Mufka super sprawa, na pewno cieplejsza od rekawiczek :)
OdpowiedzUsuńJakies 5 lat temu studiowalam w Ire i pamietam jak tam bylo zimno... brrrrry na samo wspomnienie :)
UsuńŚwietne są te mufki. Jak mi zima ostro da popalić to się zastanowię. Na razie za często nie wychodzimy przez to zasmogowane powietrze i sprawdzają się rękawiczki. Ale przecież każdy pretekst by kupić sobie coś nowego jest dobry :)
OdpowiedzUsuńno wlasnie pretekst zawsze jest :)
UsuńWłaśnie się zastanawiałam gdzie tak zielono jeszcze;) no i nie u nas, oczywiście;)
OdpowiedzUsuńzielono nammmmmm :*
UsuńU nas zima całą gębą. Nie lubię tej pory roku. Ale dzieciaki pewnie się cieszą i te małe i te większe. Ale ja już tęsknię za wiosną.
OdpowiedzUsuńMufka fajna, może zlecę zakup takiej Mikołajowi czy Gwiazdeczce czy kto to tam na święta pod choinkę prezenty przynosi.
Świetny pomysł. Teraz można rękawiczki gubic do woli ; )
OdpowiedzUsuńLepiej nie bo zazwyczaj gubię jedna, ale jest to jakieś rozwiązanie :)
UsuńMnie wystarczają rękawiczki, albo długie rękawy swetra ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy: http://mamawwielkimmiescie.blox.pl/2012/12/Liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńSuper sprawa, mnie zawsze zimno w ręce, musze poszukać czegośc takiego na allegro!
OdpowiedzUsuńLubię to:)))!!!
OdpowiedzUsuńsuper rozwiązanie!
OdpowiedzUsuń