Nasz chłopiec ma już rok, je naprawdę dużo i to co jego rodzice
wiec w miniony weekend wybraliśmy się do restauracji
nie była to nasza pierwsza wizyta,
ale była to pierwsza w której Szymon miał swój własny posiłek
(wcześniej dostawał marchewkę, czy fasolkę - i tez był szczęśliwy)
danie Szymona to łosoś, ziemniaczki i warzywka
do picia był świeżo wyciskany sok z jabłek, a na deser banan :)
Jestem zachwycona postępem naszego syna w jedzeniu
uważam, że metoda BLW naprawdę świetnie się sprawdza...
z dnia na dzień zaskakuje mnie czymś nowym.
Zaczyna se już nawet sam radzić z nabieraniem na łyżeczkę/ widelec jedzenia
- serio mowie pękam z dumy jak to widzę :)
a opcja brania w rączkę i nakładania na łyżeczkę mnie rozczula !
a tu chyba mój Bobo rezerwuje stolik na przyszły tydzień bo w UK będzie Dzień Matki :)
Cudnie, że sobie tak wspaniale radzi :))
OdpowiedzUsuńSama często sie dziwie jak mu to wszystko swietnie wychodzi ;)
UsuńBravo:-) i zdrowka dla roczniaka:-)
OdpowiedzUsuńMiłe te doświadczenia! Pozdrawiam! i za miesiąc zapraszam na nasz roczek "zdjęciowy". U nas z jedzeniem - taktycznie taka sam rewelacja. Pozdrawiam,ze śnieżnej Austrii!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za zaproszenie i odliczania dni do imprezy!
UsuńJetem zachwycona tym gentlemen-em w restauracji - fantastycznie sobi radzi :)))
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak ty sie nim nie zachwycać!
Usuńślicznie. My jeszcze przed BLW ale i więcej wpisów na ten teat czytam tym bardziej nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńOsobiście szczerze polecam, naprawdę warto a przy tym jaki fun!
UsuńNo proszę jaki gentleman za stołem :) Brawo!
OdpowiedzUsuńHohoho, widać, ze smakowało ;)
OdpowiedzUsuńOh bardzo!
Usuńwow w szoku jestem! widać, że lubi jeść, choć po nim nie widać ;D
OdpowiedzUsuńale zaradny maluszek z niego, a ile zjadł z tej spooorej porcji?
Ziemniaki mu najbardziej smakowaly, po ich redukcji (2/3) zjadł prawie wszystko! Apetyt to on ma...
Usuńnie dodałaś, że na dokładkę zjadł celulozę! ;D zarłoczek mały!
OdpowiedzUsuńpysznie!
OdpowiedzUsuńWow, radzi se naprawdę super!
OdpowiedzUsuńOooo zazdroszczę apetytu, a mówią że na wyspach gotować nie potrafią hehe:)
OdpowiedzUsuńKłamią!
UsuńFajne robi minki,słodziak mały :)))
OdpowiedzUsuń