Już kiedyś pisałam, że Szymon ma świra na punkcie książek
(mam szczerą nadzieje, że szybko mu to nie przejdzie)
Wczoraj rano synuś postanowił poczytać dla mamy o 5.30!
Nie mogłam się oprzeć i musiałam to nagrać
- sorry za jakość nagrania, ale było naprawdę bardzo wcześnie i nie w głowie była mi zabawa ze światłem.
ale fajnie. Nasz nie czytający, ale mama też mało czyta :-)
OdpowiedzUsuńNo to mamuśka jest na to rada, bierz książkę i jazda :)
UsuńHa ha..., zaraz trzeba bedzie kupić "w pustyni i w puszczy" :-) slodziak!
OdpowiedzUsuńczadowo :)
OdpowiedzUsuńcudowny poranek :))
tak to się można budzić nawet i o 5:30 ;D
OdpowiedzUsuńTaka pobudka to przyjemność :)
OdpowiedzUsuńAle płynnie, pięknie czyta! ;)
OdpowiedzUsuńGodziny praktyk czynią cuda :)
UsuńTo się nazywa literacki poranek;) Słodziak, ciotka z BI będzie go zatem zaopatrywać w krajowe nowości przy okazji wizyt;) buziaki dla mola:)
OdpowiedzUsuńNo to my czekamy na wizytacje!!
Usuń"Bolek i Lolek" przerobiony od deski do deski!!
Najwspanialszy mól jakiego widziałam, i jedyny jakiego słyszałam :)))
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
Usuńjaki smieszny maly czytus
OdpowiedzUsuńhahha śiwetny jest, ale głos, zostanie lektorem jak nic!
OdpowiedzUsuń